Uśmiech

To jest medytacja uśmiechu. Uśmiech to radość, a radość pozwala umysłowi szybko się uspokoić. Bardzo ważne jest, abyś uśmiechał się nie tylko podczas medytacji, ale przez cały dzień. Pierwszą rzeczą, którą powinieneś zrobić po przebudzeniu, jest uśmiechnięcie się.

Kiedy się uśmiechamy, nasz umysł staje się lekki, bardziej uważny i mniej skłonny do brania rzeczy osobiście. Brak uśmiechu sprawia, że stajemy się poważni, bierzemy sprawy do siebie, a sytuacje życiowe zaczynają wydawać się problemami, które sami tworzymy w umyśle.

Uśmiechnij się delikatnie, bez wywoływania napięcia. Uśmiechaj się nie tylko ustami, ale także oczami, umysłem i sercem. Uśmiech pomoże ci się rozluźnić i nabrać dystansu. Na początku uśmiech może wydawać się nienaturalny, ale z czasem stanie się integralną częścią ciebie.

Instrukcja medytacji

Aby rozpocząć medytację, przypomnij sobie, jak to jest czuć się szczęśliwym. Żeby to zrobić, możesz znaleźć w swojej pamięci jakieś wspomnienie, kiedy czułeś się naprawdę dobrze. Być może ostatnio udało ci się osiągnąć coś, co sprawiło, że poczułeś się wspaniale. Możesz przywołać wyobrażenie ukochanego zwierzaka, spojrzenie w oczy dziecka, zachód słońca podczas wakacji itp. Jakość tego uczucia może być różna, to może być życzliwość, radość, współczucie, spokój, wdzięczność – jakiekolwiek podniosłe uczucie będzie w porządku. Nie próbuj generować tego uczucia, tylko pozwól mu się naturalnie pojawić w Twoim sercu. Jeśli będziesz próbował na siłę coś poczuć, to medytacja skończy się frustracją. Otwórz się na to, co już jest w Tobie głęboko.

Właśnie tak zaczyna się ta praktyka medytacji – nie tyle od wspomnienia sytuacji, co od samego uczucia. To jest medytacja sensoryczna. Kiedy to uczucie się pojawi, zostaw proszę wspomnienie i pozwól świadomości spocząć na tym uczuciu. Uczucie stanie się obiektem medytacji. Obiekt medytacji jest kotwicą dla nasze uwagi. Kiedy zaczynasz medytację, Twoja uwaga ma wyrobioną przez lata skłonność do chwytania się historii umysłu. Obiekt medytacji służy za punkt zaczepienia Twoje uwagi, żeby ona pozostała stabilna (samadhi). Dzięki stabilności zrozumiesz, jak możesz uwolnić się od cierpienia, nic nie zmieniając.

To uczucie stanie się obiektem naszej medytacji. W kolejnym kroku umieść obraz siebie w swoim sercu. Niektórzy ludzie łatwo wizualizują, inni nie. To nie jest ważne, abyś wyraźnie wizualizował. Po prostu wyobraź sobie, że trzymasz siebie delikatnie w sercu.

Następnie zacznij sobie życzyć:
– Niech będę szczęśliwy,
– Niech będę zdrowy,
– Niech mi się układa,
– Niech żyję w spokoju i miłości

Uczucie na początku Twojej przygody z medytacją może mieć tendencje do
zanikania. Zwroty te są sposobem na wywołanie uczucia. Nie są one obiektem naszej medytacji. Kiedy uczucie się pojawi, przenieś swoją uwagę na samo uczucie. Prędzej czy później uczucie to zaniknie. Kiedy to nastąpi, powtórz frazę. Mechaniczne i szybkie powtarzanie słów nie będzie pomocne. Wymawiaj te słowa, jakbyś trzymał swoje własne dziecko w ramionach i życzył mu jak najlepiej. Szczerość i delikatność będą bardziej pomocne niż nadmierne staranie się.

Mamy tutaj trzy rzeczy: osobę, której życzysz szczęścia (czyli ty sam, później duchowy przyjacie), wypowiadane zdanie i uczucie. Około 70 procent uwagi powinno być skupione na uczuciu, 20-25 na intencji życzenia sobie i tylko trochę na wizualizacji.
Pamiętaj, że nie można zmusić uczucia do pojawienia się. Nie próbuj generować uczucia!
Jeśli uczucie nie jest obecne, niech cała Twoja uwaga będzie z intencją promieniowania wzniosłymi uczuciami dla siebie. Szczerość, pewność i uśmiech na ustach, w oczach, umyśle i sercu będą bardzo pomocne w życzeniu sobie dobrze. Myśli mogę być w tle, to jest w porządku. Nie próbuj się ich pozbyć i nie zwracaj na nie uwagi.

Może się tak zdarzyć, że poczujesz blokadę w życzeniu sobie dobrze – „Nie zasługuję, żeby być szczęśliwym.” Awersja do własnego szczęścia to tylko przeszkoda. Tak samo może się zdarzyć podczas życzenia dobrze innym. Jeśli tak się zdarzy, być może będzie konieczna medytacja wybaczenia, aby usunąć blokadę.

Duchowy przyjaciel

Po około dziesięciu minutach zmień osobę, do której wysyłasz życzliwe życzenia. Zamiast wysyłać życzliwość do siebie, wyślij ją „duchowemu przyjacielowi”

Duchowy przyjaciel to osoba, której bardzo łatwo jest życzyć wszystkiego najlepszego. Jest to osoba, którą znasz, która żyje i jest tej samej płci. Twój partner czy Twoje dziecko nie jest dobrym wyborem na duchowego przyjaciela, bo tu często nasze relacje bywają skomplikowane. Chcemy żeby nasze uczucie było jasne i czyste.

Kiedy już zdecydujesz się na jednego duchowego przyjaciela, trzymaj się tej osoby przez dłuższy czas. Jeżeli będziesz przechodził od jednej osoby do drugiej, praktyka nie będzie mogła dojrzeć, ani się pogłębić. A jeśli pozostaniesz z jedną osobą w swojej medytacji, inni ludzie w twoim życiu skorzystają, nawet jeśli nie będzie to wyraźnym celem twojej praktyki.

Jeśli pojawia się ciągła chęć zmiany duchowego przyjaciela, to zbadaj jakie intencje za tym stoją. Może się okazać, że to nie rozpoznany niepokój.

Tutaj możesz pomedytować z moim głosem:

Poprzedni wpis
Nauka medytacji
Następny wpis
Pozycja w medytacji
×